sobota, 5 października 2013

Wróciliśmy do Was. Cieszycie się?

Artykuł przygotowała:
Anna Makowska

Kochani, długo mnie (nas) tu nie było. 

Przyznam szczerze, że ostatnio brakowało mi czasu. 
Każdą chwilę poświęcam moim pasjom, które staram się z dnia na dzień, rozwijać bardziej i troszkę poszerzać.
Ale teraz obiecuje - a w imieniu Agaty i Bartka - obiecujemy,
że blog znów ożyje i będziemy teraz systematyczni.

Pojawi się dużo ciekawych artykułów, 
smacznych przepisów. 
Będzie również konkurs, 
w którym do wygrania będą wspaniałe nagrody.

Dziś zaś postanowiłam napisać, o moich pasjach.

Pod koniec lata, zupełnie przez przypadek, 
nasunęła mi się myśl... :
"Dlaczego nie spróbować pokazać, moich prac na jarmarkach?" 

A wszystko zaczęło się od tych właśnie pierniczków:


Zostałam poproszona o przygotowanie pierników,
dla WINNICY  SENATOR.
na I LUBUSKI MARATON SZLAKIEM WINA I MIODU
(o tym maratonie napisze więcej niebawem).


Pierniczki cieszyły się ogromnym powodzeniem. 
A ja postanowiłam kontynuować moje wypieki i ćwiczyć dalej. 

Co wypiek rodziły się nowe pomysły.
Powstały między innymi piernikowe lizaki:


ulubiony i znany chyba przez wszystkich "Ciastek",






Powstało, też dużo innych pierników.
Większości niestety nie udało mi się sfotografować.




Wiele razy, było tak, 
że na przygotowanie pierników miałam kilka dni. 
Przepis, z którego przygotowuję ciasto, 
wymaga odpoczynku minimum 12 godz. 
dzięki temu pierniki, mają swój niepowtarzalny smak. 





Następnie, pieczenie. Wielogodzinne lukrowanie. Suszenie. 

A na koniec pakowanie w woreczki, 
by pierniczki pięknie się prezentowały.
Czasu na zdjęcia już nie starczyło.




Poza piernikami, jak wiecie nadal projektuję też biżuterię.


I tak zrodził się pomysł, by móc pokazać się na jarmarkach.


Dzięki uprzejmości właścicielom WINNICY SENATOR
miałam możliwość pokazania swoich prac, na stoisku firmowym. 

Królowały tam pyszne likiery, nalewki, sery, konfitury...





I ceramika




A obok moje pierniki i biżuteria.




Później nadarzyła się okazja i pojechałam na jarmark, 
który odbył się w Muzeum Etnograficznym w Ochli.



Tam już miałam osobne stoisko.


Pogoda na szczęście dopisała.



 Było zimno, ale przez chmurki co chwilę zaglądało słoneczko, ogrzewając nas swymi promykami.



Spodobał mi się klimat, jaki panuje na jarmarkach.


Ludzie są tam bardzo życzliwi, uśmiechnięci.
Panuje świetna atmosfera i można poznać,
rękodzielników, którzy tworzą niesamowite rzeczy. 
A także można było spróbować, wspaniałych smakołyków.





Aż żal, że jarmarki dobiegły już prawie końca. 
Teraz tylko czekam na te świąteczne,
 na których bardzo bym chciała również się znaleźć. 

Korzystając z okazji...
Osoby, które mają konto na Facebooku, 
mogą oddać na mnie głos pod tym linkiem...

http://www.socialtab.mobi/work/55450

Biorę udział w konkursie, gdzie do wygrania, 
jest darmowe stoisko na Festiwalu Sztuki I Przedmiotów Artystycznych w Poznaniu.

Jeśli podobają Wam się moje prace i chcielibyście pomóc mi 
w spełnieniu mojego marzenia, bym mogła się tam znaleźć. 
Możecie oddać na mnie głos, poprzez polubienie moich prac, podpisanych jako Anna Makowska

Jest tam m.in. ta fotografia:


Konkurs niedługo się kończy, więc czasu już niewiele.

Bardzo dziękuję tym którzy zagłosowali i tym którzy, 
dopiero zagłosują. 


A już jutro, zapraszam po przepis, na pyszny deser z owocami.
Dodam tylko, że nazywam go "Niebo w gębie", 
bo jest tak pyszny, że trudno mu się oprzeć.



Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!!!



3 komentarze:

  1. Pierniki są przepiękne, jak będę w Polsce na święta to się zgłoszę do Ciebie. Założę się, że osoby, które je kupiły nadal cieszą nimi swoje oko, bo aż szkoda jeść takie cuda. Pozdrawiam i na pewno jakoś się skontaktuje w kwestii pierników. Zuza

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sie bardzo ciesze, ze w koncu jestescie:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. My również się cieszymy, że jesteście z nami, czekaliście na nasz powrót i do nas wracacie!!!! Dziękujemy!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...